Nigdy nie zastanawiała się nad istotą czasu. Czym, a może raczej kim był. Jak
działał. Jak należało się z nim obchodzić. Nie miała ku temu powodów. Jednak
ostatnie wydarzenia zmusiły ją, by zaczęła się z nim liczyć. Nie rozumiała za
wiele. Ale wiedziała, zdążyła już odkryć, że z czasem nie można igrać. Należy go
traktować jak przeciwnika. Bestię, z którą się walczy, wiedząc, że nigdy nie
pokona się jej, nie oswoi. Bezlitosnego potwora, który tylko czyha na ludzkie
istnienie, by złapać je w swoje szpony i jednym zgrabnym ruchem rozerwać na
strzępy.
Może bycie podróżnikiem w czasie wcześniej wydawało się
czymś przyjemnym – ekscytującą przygodą, igraszką bez limitów. Ale prawda była
zupełnie inna. Dziewczyna szybko miała się przekonać, jak wielkie brzemię noszą
takie osoby. Ile reguł ich obowiązuje. Jakie zasady panują w tym świecie. By
zrozumieć, że w ostateczności…
Żarłoczny
czas niszczy wszystko prócz nas.